Topowa integra japońskiego producenta w Europie na lata 85 -87r. Tak jak przystało na wzmacniacz tej klasy każdy aspekt dźwięku jest moim zdaniem doskonały. Wzmacniacz gra neutralnie z niesamowitym wykopem. Szeroka scena na której można bez problemu zlokalizować każdy instrument. Bas jest dynamiczny i cały czas kontrolowany, nie tak jak w moim poprzednim denonie gdzie lał się strumieniami. Góra jest wyraźnie zarysowana i szczegółowa ale nie ma tutaj żadnej natarczywości. Sony gra tak, że płyty które leżały na półce od dłuższego czasu są odkrywane przez mnie na nowo. Ten wzmacniacz po po porostu chce się słuchać godzinami. Jedyny minus a w zasadzie to plus ;), jest taki, że podczas słuchania nie można zasadniczo robić nic więcej, bo muzyka tak angażuje słuchacza, iż człowiek skupia się tylko na jej pięknie.
Udało mi się kupić na allegro w doskonałym stanie technicznym jak i wizualnym. Póki co mój najlepszy zakup, wart każdej wydanej złotówki. Wreszcie AE 109 pokazały pełnie swoich możliwości. Powoli szukam zastępstwa za nie, bo wiem, że sony nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Szczerze polecam, tego klocka pomimo tego że ma już przeszło 25 lat.
Z góry przepraszam za jakość tej opinii ale ani zemnie dobry recenzent ani pisarz.